środa, 8 stycznia 2020

Legion Chaosu - Rozdział 4

       Od występu Tomka w telewizji, minęły 3 lata. Zaczął naukę w liceum ogólnokształcącym nr 75 im. Jana III Sobieskiego.
W dzień swoich szesnastych urodzin, wybrał się z Mateuszem, na strzelnicę Legii Warszawa. 
Gdy zaczęli strzelanie z Glocka, Tomek chwycił pistolet tylko jedną ręką, i przez odrzut, oberwał nim w twarz. Natychmiast poleciała mu krew z nosa od uderzenia. Złapał się za twarz, i poczuł gorąco, wydobywające się z jego dłoni i przenikające cały nos, który przestał go boleć. Krwotok ustał prawie natychmiast. 
        Dzień po wypadku na strzelnicy, w nowej szkole, zaczęli się wyśmiewać z Tomka. Jeden z nowych kolegów z jego klasy Marek, posunął się do tego, że przytopił go w toalecie. Nagle oprawca poleciał na ścianę, odepchnięty telekinezą. Tomek przestraszył się, że go zabił, więc od razu chwycił go i skupił się na leczeniu. Fala energii popłynęła, prosto w głowę Marka. Rana, momentalnie się zasklepiła. Oprawca odcknął się.
- Jak jeszcze raz mnie zaatakujesz, to cię zabiję i upozoruję samobójstwo. – powiedział Tomek, stojąc nad Markiem. 
      Od tego czasu, nikt już nie znęcał się, nad nikim w tej szkole.