Minęły dwa tygodnie od pierwszej lekcji Toma w Hogwarcie. Nadszedł jeden z najbardziej wyczekiwanych, przez niego dni – urodziny.
O wpół do ósmej, obudzili go Ben i wysoki brunet przy kości, którego imienia zapomniał. Zaśpiewali mu najpierw po angielsku „Happy Birthday”, a następnie łamaną polszczyzną „Sto lat”. Teraz Tom zrozumiał, dlaczego codziennie, przez ostatni tydzień, chodzili do gabinetu, jego babci.
Od Bena, dostał wyścigowy kask zespołu Williams, z podpisem Ayrtona Senny.
- W tym kasku, Ayrton Senna zdobył mistrzostwo świata w Formule 1, w 1991 roku. Tata mi go przekazał, jako prezent dla ciebie. – powiedział Ben.
Tom przyjął prezent od Bena i mu podziękował. Po tym podszedł do niego czarnowłosy chłopak, którego imienia zapomniał, chociaż od dwóch tygodni, dzielili to samo dormitorium.
- Część Tom. Mam dla ciebie aparat fotograficzny. Przy okazji. Jestem Sebastian Murphy. – po czym wręczył mu dobrze zapakowany magiczny aparat fotograficzny i kilka rolek kliszy.
Po opakowaniu prezentów, udali się na śniadanie do Wielkiej Sali.
Gdy tylko tam weszli, to do stołu Krukonów, podszedł Alan Palmer. Do Toma podszedł też James Green.
Alan wręczył Tomowi, pudełko, owinięte wstążką.
James wręczył Tomowi większe pudełko.
Tom zaczął od prezentu od Jamesa. Otworzył pudełko i jego oczom ukazał się... strój piłkarski Manchesteru United. Na koszulce z numerem 7 na plecach i nazwiskiem Cantona, widniał autograf z dedykacją „Dla Toma Sobieskiego, spadkobiercy króla Jana III Eric Cantona”. Były też spodenki meczowe, piłka i zdjęcie całej drużyny z 1997 roku.
Tom zaniemówił z wrażenia. Dużo słyszał o tych piłkarzach, za czasów, gdy chodził jeszcze do mugolskiej szkoły.
Następnie Tom otworzył prezent od Alana. W pudełku znajdowała się czapka pilotka.
- W tej czapce, mój dziadek ze strony mamy walczył w bitwie o Anglię. Był on Polakiem i walczył ramię w ramię z Janem Zumbachem w Dywizjonie 303. – powiedział Alan.
- Nie mogę go przyjąć. To twoja rodzinna pamiątka. – odpowiedział Tom.
- Jak dziadek dowiedział się, że chodzę do szkoły z potomkiem króla Jana III Sobieskiego, to kazał mi dać ci tą czapkę w prezencie.
- W takim razie nie mam wyjścia. Przyjmuję ją.
Po śniadaniu złożonego z owsianki i soku z dyni, udali się na teren szkoleniowy, na pierwszą lekcję latania na miotle.
Tom zabrał ze sobą, czapkę pilotkę i swoją miotłę Błyskawica. Jako, że przez ostatni rok, trenował latanie, pierwsza lekcja była dla niego formalnością.
sobota, 27 lutego 2021
Dziedzictwo Mroku Rozdział 9
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz