Tom, Ben, Sebastian i reszta pierwszoroczniaków, udali się na błonia, na lekcję latania na miotle. Tom dumnie trzymał swoją miotłę Błyskawica, a na głowie miał czapkę pilotkę od Alana.
Lekcję latania na miotle odbywały się tylko na pierwszym roku w Hogwarcie. W kolejnych latach, zawodnicy qudditcha, trenowali już samodzielnie z drużyną swojego domu.
Gdy dotarli na miejsce, powitała ich pani Hooch.
- Witam was na pierwszej lekcji latania. Stańcie obok miotły. Wyciągnijcie rękę i powiedzcie „Do mnie!”
- Do mnie! – krzyknął Tom, i jego Błyskawica, natychmiast podskoczyła, wprost do jego dłoni.
- A teraz dosiądźcie mioteł i odepchnijcie się nogami od ziemi. Polećcie do przodu i wylądujcie.
Tom wykonał polecenie i po chwili unosił się w powietrzu. Pochylił się do przodu i nagle wystrzelił jak strzała. Wyhamował w ostatniej chwili, mało nie uderzając w mury zamku. Obejrzał się za siebie i zauważył, że jedna Krukonka, nie może opanować miotły w locie. Zawrócił i szybko poleciał w jej stronę. Okazało się, że to była Niki Brown. Do ziemi było dobre 12 stóp.
Tom poleciał najszybciej jak mógł w stronę Niki. Wyrównał lot, tak jak uczył go ojciec.
- Chwyć mnie za rękę! – krzyknął Tom. Jednak Niki była za bardzo przerażona i nie dotarły do niej słowa Toma.
Zawrócił i trzymając się miotły jedną ręką, podleciał do Niki od przodu. Drugą ręką chwycił ją za rękę i powoli zaczął obniżać lot. Gdy wylądowali, Niki miała łzy w oczach.
- Dzięki Tom. Byłam pewna, że spadnę z miotły! – krzyknęła i pocałowała go na oczach całej klasy.
Chwilę później na błonia przyszli profesor Flitwick i Madame Hooch
- Panie Sobieski! To było imponujące! – krzyknął profesor Flitwick– 50 punktów dla Ravenclawu za uratowanie panny Brown.
- Filiusie. Myślę, że 50 punktów dla Ravenclawu, to za mała nagroda dla pana Sobieskiego. Dzięki niezwykłemu refleksowi, zasługuje na grę w reprezentacji Ravenclawu w quidditcha. – powiedziała Madame Hooch. – Będziesz wyśmienitym obrońcą Tom.
I tak oto, Tom dostał kolejny prezent urodzinowy. Miał zostać obrońcą drużyny Ravenclawu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz